Wielka debata radnych, która przejdzie do historii wschowskiego samorządu

Motto:

Przymus powtarzania nie bierze się więc z tego, co podmiot chce, ale z tego, co chce coś więcej w podmiocie niż on sam.

(Jan Sowa, źródło: ,,Fantomowe ciało króla”)

W czerwcu albo w lipcu tego roku (nie mam teraz pewności) w biurze Rady Miejskiej we Wschowie został złożony projekt uchwały, przygotowany przez pięcioro radnych. Uchwała ta, zgodnie z zapisami ustawy covidowej, miała na celu zwolnić lokalnych przedsiębiorców, a następnie zwrócić im część opłaty za sprzedaż alkoholu w lokalu, w którym alkohol się spożywa (puby, restauracje itp.).

Uchwała ta została wprowadzona pod obrady 30 września tego roku na XXXII sesji Rady Miejskiej we Wschowie.  Jako, że treść tej uchwały jest znacząca dla dalszej części tekstu, link do niej znajdziemy – TUTAJ.

Dyskusja wokół tej uchwały trwała ponad godzinę. Były takie momenty, że osoby, uczestniczące w dyskusji nie były pewne, który dokładnie projekt jest omawiany. Chwilami nie było wiadomo, dlaczego projekt, który został poprawiony przez radcę prawnego, nie został wprowadzony pod obrady. Chwilami mówiono, że któryś z tych projektów jest niezgodny z prawem. Innym razem, że jest zgodny, ale wszyscy pracują nad jakąś hybrydą, a przecież nie tak miało być. A jeszcze innym razem, że poprawiony projekt został przesłany radnym, ale w dniu sesji.

Zapis tej dyskusji, zamieszczam poniżej. Jest on dość długi, ale polecam go, szczególnie nauczycielom Wiedzy o Społeczeństwie. Jest to świetny materiał detektywistyczny, w którym co bardziej ambitni uczniowie mogliby się pokusić i odpowiedzieć na pytanie – czy Rada Miejska we Wschowie panuje nad tym, co robi, czy straciła całkowicie kontrolę. Jak wyglądała uchwała, kiedy została poprawiona przez radcę prawnego, jaką jej wersję otrzymał radny Piotr Buczek drogą mailową, a wreszcie – czy pracownik biura Rady Miejskiej przesłał radnym poprawiony projekt. Te i jeszcze tysiące innych pytań nasuwa się po wysłuchaniu dyskusji radnych.

Być może Ty, drogi Czytelniku, sam pokusisz się o próbę rozgryzienia całej tej sytuacji. Mnie przychodzi ona z trudem.

Zatem zaczynajmy.

1.

Dyskusja zaczyna się od 4 godziny i 20 minuty XXXII sesji Rady Miejskiej. Pierwszy wypowiadał się radny Piotr Buczek wnosząc wniosek formalny. Twierdził on, że w lipcu złożony został projekt uchwały, o której wspominałem wyżej. Mówił, że po złożeniu tego projektu, omawiał go z radcą prawnym i okazało się, że trzeba usunąć 3 paragraf z tego dokumentu. No i radny wnioskował, żeby usunąć ten paragraf. Pani przewodnicząca Rady Miejskiej zwróciła radnemu uwagę, że tyle lat jest radnym, a nie rozróżnia wniosku formalnego od autopoprawki. I, że to, co teraz mówi, jest autopoprawką, a nie wnioskiem formalnym. Radny przeprosił (ironicznie, bo przepraszał za straszliwy grzech), a przewodnicząca dodała, że to nie grzech, tylko brak wiedzy i że to jest różnica. Po czym wykreślono z uchwały paragraf 3.

2.

W następnej kolejności zabrał głos radca prawny Rafał Jedyński, który wytłumaczył dlaczego należało wykreślić paragraf 3, ponieważ, jak mówił, uchwała wchodzi w życie po publikacji w dzienniku urzędowym województwa lubuskiego, jest więc aktem prawa miejscowego i jej skutek dotyczy wszystkich podmiotów, które mogłyby skorzystać z zapisów tej uchwały. Radca wprowadził jeszcze jedną, drobną korektę do paragrafu 1.

Na co pani przewodnicząca powiedziała, żeby radni sobie poprawili te zapisy, dodając, że poprawiona uchwała została rozesłana radnym, ale dopiero w dniu sesji. Radni natomiast mieli przed sobą uchwałę, która wpłynęła do Rady Miejskiej w lipcu (nie rozumiem, co stało na przeszkodzie w obliczu całej późniejszej dyskusji, aby tę uchwałę poprawioną mieli przed sobą radni – przyp. mój)

Który przedsiębiorca nie działał przez cały rok

3.

Kiedy poradzono sobie z zapisami, rozpoczęła się dyskusja nad uchwałą.

a) Najpierw głos zabrała radna Katarzyna Owoc-Kochańska, mówiąc, że jeden z przedsiębiorców zwrócił jej uwagę na taką możliwość, czyli na zwolnienie i zwrot części opłat i dobrze, bo radna nie wszystko jest w stanie sprawdzić i w odpowiednim momencie zareagować.

b) potem głos zabrał radny Tadeusz Sobczuk, informując, że komisja budżetu negatywnie zaopiniowała tę uchwałę. Jednocześnie radny oczekiwał wypowiedzi Anny Wiśniewskiej, pani dyrektor Biura Oświaty i Spraw Społecznych, która miała powiedzieć, jakie straty ewentualnie poniosłaby gmina, gdyby ta uchwała weszła w życie. Zdaniem radnego mówi się o pandemii, a przecież pandemia dotknęła tak samo zakłady fryzjerskie, czy kosmetyczne, teoretycznie wszystkich przedsiębiorców, dlatego też on, zgodnie z negatywną oceną komisji budżetu, zagłosuje przeciwko tej uchwale.

c) pani przewodnicząca zabrała głos w kolejnej turze dyskusji i zapytała wnioskodawców uchwały – przez ile dni były zamknięte lokale i czy owi właściciele ubiegali się o odszkodowania, które gwarantowała rządowa tarcza covidowa. A na koniec pani przewodnicząca chciała wiedzieć, jakie odszkodowania otrzymali owi właściciele, jeżeli się o nie oczywiście ubiegali.

d) po pytaniach pani przewodniczącej głos zabrał radny Przemysław Gliński, odpowiadając ranemu Sobczukowi, mówiąc, że pomoc państwa w ramach tarczy, to zupełnie co innego niż zwolnienie z części opłat, jakie właściciele lokali musieli ponieść, jeżeli chcieli sprzedawać alkohol. Radny też przypominał, że każdy przedsiębiorca mógł się o pomoc państwa ubiegać, również właściciel lokalu lub osoba, naprawiająca odkurzacze. Ale tylko właściciel lokalu, sprzedający alkohol, ponosił dodatkową opłatę za możliwość prowadzenia swojego lokalu ze sprzedażą alkoholu. Osoba z warsztatu z odkurzaczami nie ponosiła żadnych dodatkowych opłat za to, by móc naprawiać odkurzacze.

e) pani przewodnicząca znowu zabrała głos, mówiąc, że w zapisach widzi 2020 rok i rozumie te zapisy, tak, że ci właściciele lokali w ogóle nie działali w 2021 roku i dlatego mają być zwolnieni z opłaty za cały rok? – Pytała pani przewodnicząca. Ktoś z sali coś na to pytanie odpowiadał, ale nie było tego słychać, a pani przewodnicząca na to, że pierwszy raz słyszy, że ktoś, jakiś przedsiębiorca cały rok nie działał, po czym pytała wnioskodawców, czy owi właściciele lokali nie działali przez cały 2021 rok

f) radny Przemysław Gliński tłumaczył, że nie chodzi o 2020 rok, bo wtedy przedsiębiorcy zapłacili tę opłatę, chociaż prawie cały 2020 rok musieli mieć lokale zamknięte. Pani przewodnicząca pytała: ale cały rok? A radny Gliński, że nie o to chodzi i tutaj radny wyliczał w których miesiącach mieli otwarte lokale, a w których zamknięte i jak się wszystko zsumuje, cały 2020 i 2021, to wyjdzie cały rok – mówił radny Gliński. Ale nie o to chodzi – tłumaczył radny – chodzi o to, żeby pomóc lokalnym przedsiębiorcom.

Wszystko jest bez sensu

4.

Po tej dyskusji głos miała zabrać Anna Wiśniewska, dyrektor biura Oświaty i Spraw Społecznych. Nie mogła się połączyć lub z jakichś innych powodów nie zabierała głosu, więc najpierw radny Piotr Buczek podjął się polemiki z radnym Sobczukiem.

a) Radny Buczek przypomniał, że mowa jest o specyficznej grupie przedsiębiorców, która wnosiła opłaty za sprzedaż alkoholu, a w tym samym czasie, rząd zamykał w związku z pandemią lokale. Zdaniem Buczka – radni często przywołują inne miasta, jak to w innych miastach jest super (radny powołał się na przewodniczącą, która rzekomo chwaliła rynek leszczyński, ale przewodnicząca nie mogła sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek padły z jej ust jakieś pochwały), a kiedy przychodzi czas, aby wzorem innych miast, przyjąć uchwałę, która pomoże lokalnym przedsiębiorcom, to wtedy nie ma chętnych. Radny nawet mówił o człowieku, jego naturze, a nawet cywilizacji, ale to pomijam.

b) i wtedy zabrała głos dyrektor Wiśniewska, która oznajmiła wszystkim, że dyskusja, jaka się tam toczyła, nie miała sensu. Zdaniem pani Wiśniewskiej radni nie mogli podjąć uchwały, bo jej zdaniem, jest ona sprzeczna z prawem i to w każdym jej punkcie. Przede wszystkim dlatego, że ustawa covidowa mówi o tym, że można zwolnić tylko tych, którzy uiścili całą opłatę do 31 stycznia. Ustawa natomiast nie dotyczy tych przedsiębiorców, którzy zgodnie z prawem, opłatę tę wnosili w ratach, a uchwała procedowana na XXXII sesji RM we Wschowie, zdaniem pani dyrektor, dotyczyła wszystkich przedsiębiorców, a nie tylko tych, którzy wnieśli opłatę jednorazowo. I to była zasadnicza uwaga pani Wiśniewskiej. Pani dyrektor omawiała jeszcze tę uchwałę, ale dalsze jej uwagi były już bezprzedmiotowe, przynajmniej po tej pierwszej, zasadniczej uwadze. Na koniec radni usłyszeli edukacyjną pogadankę (dla przedszkolaków – przyp. mój), z których pani dyrektor jest znana, a mianowicie, że gmina przygotowuje gotowy produkt w postaci uchwał, radni poświęcają im pięć lub dziesięć minut, ale dla urzędników, którzy przygotowują uchwały, nie jest to taka prosta sprawa, bo muszą sprawdzić wszystkie aktualne zapisy prawne, aby ten produkt był odpowiedni. Dlatego – mówiła pani dyrektor – niech radni zwrócą uwagę, że żadna do tej pory uchwała, nie została zakwestionowana przez odpowiednie organy kontrolujące zgodność uchwał z polskim prawem.

c) następnie głos zabrał radca prawny, wyrażając wątpliwość, który projekt uchwały jest omawiany. Bo ten, który przygotował w lipcu, poprawiając mankamenty projektu, zgłoszonego przez radnych, miał zapis, o którym mówiła pani dyrektor. Czyli, że uchwała dotyczy tylko i wyłącznie przedsiębiorców, którzy wpłacili jednorazowo opłatę do 31 stycznia. I radca prawny przypomniał, że prosił wtedy, aby ten projekt po jego korektach, został wprowadzony pod obrady. Bo teraz – mówił Rafał Jedyński – radni pracują nad hybrydą projektu uchwały i stąd te nieporozumienia. Radca też przypomniał, że ten projekt przekazał osobie, która obsługiwała Radę Miejską, a ta osoba miała przekazać dokument wnioskodawcom.

d) pani dyrektor Anna Wiśniewska stwierdziła, po wystąpieniu radcy prawnego, że i tak, jeżeli uchwała zostanie przygotowana tak, jak mówił radca, to i tak nadzór unieważni tę uchwałę.

Szkoda wywodów na ten temat

e) pani przewodnicząca w związku z tym oznajmiła, że wnioskodawcy nie wprowadzili poprawek, które wniósł radca prawny w lipcu i zdaniem pani przewodniczącej to właśnie stanowiło problem.

f) następnie wypowiedziała się radna Katarzyna Owoc-Kochańska, mówiąc, że przecież wszystko jest ok., bo autopoprawki w porozumieniu z radcą prawnym, zostały wprowadzone, czyli usunięto 3 paragraf i wprowadzono delikatną korektę w paragrafie 1 (czyli radna mówiła o poprawkach wprowadzonych podczas XXXII sesji RM, a radca mówił o innych poprawkach – przyp. mój). Radna dodała, żeby dopisać ewentualnie zapis, mówiący, że uchwała dotyczy przedsiębiorców, którzy uiścili opłatę do 31 stycznia.

g) pani przewodnicząca zatem dodała, że trzeba zapytać radcy prawnego, co należy dopisać, bo szkoda wywodów na ten temat.

Pani przewodnicząca tym razem – kontynuując swoją wypowiedź – uchwyciła się daty 31 stycznia i zapytała radnych wnioskodawców, czy wiedzą, który z przedsiębiorców uiścił całą opłatę w terminie. Po czym pani przewodnicząca oddała głos radcy prawnemu

h) radca prawny jeszcze raz przypomniał, że przygotował projekt tej uchwały po niezbędnych korektach względem oryginału i ten projekt miał być tylko podpisany przez wnioskodawców i złożony ponownie do biura Rady Miejskiej, by mógł być procedowany.

i) pani przewodnicząca następnie wpadła na pomysł, czy może jednak tę uchwałę przenieść na następny miesiąc

j) radny Piotr Buczek stwierdził, że jeżeli można nanieść odpowiednie poprawki, to lepiej to zrobić teraz. A poza tym – mówił radny Buczek – radni nie wprowadzili tego gotowego projektu uchwały, bo nie mają zaufania do przewodniczącej Rady Miejskiej, która – zdaniem radnego Buczka – mogła przenieść tę uchwałę na następny miesiąc lub jeszcze następny. Zdaniem Piotra Buczka – zaufanie radnych opozycji wyczerpało się względem pani przewodniczącej. Jednocześnie radny Buczek powoływał się na jakieś ustalenia z radcą prawnym, z których miało wynikać, że wystarczy na sesji wprowadzić tę autopoprawkę, czyli wykreślenie paragrafu 3. A wiadomo już na tym etapie było, czego radny Piotr Buczek być może nie zauważył, że wykreślenie paragrafu 3 zupełnie nie wystarczało, by uchwała była zgodna z prawem. No i radca prawny mówił zupełnie co innego, a samo tłumaczenie radnego Buczka, było w związku z tym wewnętrznie sprzeczne.

Poszukiwanie przedsiębiorcy, który opłacił do 31 stycznia

k) na to wszystko przewodnicząca Rady Miejskiej postanowiła zwrócić uwagę radnym, że zapis mówi o przedsiębiorcach, którzy wnieśli opłatę do 31 stycznia 2021 roku. I tutaj przewodnicząca postanowiła powtórzyć swoje pytanie, które brzmiało, czy radni wiedzą, którzy to przedsiębiorcy wnieśli tę opłatę w wyznaczonym terminie. Pomimo tego pytania, pani przewodnicząca zapytała radcę prawnego, czy mogą procedować uchwałę, bo pani przewodnicząca by tę uchwałę odczytała w takim razie.

l) radca prawny potwierdził, mówiąc, że w tej sytuacji to jest jedyny sposób, żeby procedować tę uchwałę. Należy ją odczytać słowo po słowie, żeby wszyscy mieli pewność, jaką treść ma ta uchwała. I na koniec zapytać wnioskodawców, czy się z tą treścią zgadzają.

ł) pani przewodnicząca podziękowała za tę opinię i postanowiła zapytać panią dyrektor Wiśniewską, czy wie, ilu przedsiębiorców wpłaciło do 31 stycznia całą opłatę. Czy w ogóle jest jakikolwiek przedsiębiorca, który coś takiego zrobił – pytała przewodnicząca. Bo jeżeli nie ma takiego przedsiębiorcy – twierdziła przewodnicząca – to nie ma sensu uchwalać tej uchwały. Po co – mówiła przewodnicząca – będziemy bezsensowną uchwałę podejmować. Potem to samo pytanie skierowała pani Knaflewska-Walkowiak do radnych wnioskodawców. I żeby nie krzyczeli wszyscy naraz – mówiła – bo wszystko musi być nagrane (całe szczęście – przyp. mój).

m) radna Katarzyna Owoc-Kochańska zaprzeczyła, mówiąc, że absolutnie nie zna odpowiedzi na to pytanie. Po czym dodała, że niech tak zostanie, jak wskazywała pani dyrektor Wiśniewska, że tylko osoby, które wpłaciły do 31 stycznia, będą zwolnione z opłat. A radni wniosą kolejną uchwałę, dotyczącą tych przedsiębiorców, którzy wnosili ratalne opłaty.

n) pani przewodnicząca mówiła, że dobrze, dobrze, musi być wszystko zgodnie z prawem.

o) pani dyrektor Wiśniewska również powiedziała, że nie wie ilu przedsiębiorców wpłaciło całą opłatę, a poza tym miała do tej pory inny projekt uchwały, który dotyczył tej kwestii, dlatego nie ma wiedzy w związku z pytaniem pani przewodniczącej.

Ale czy ktokolwiek wpłacić do 31 stycznia?

p) następnie wypowiedział się radca prawny, przypominając, że to nie jego wymysł, że zwalnia się z opłaty tylko przedsiębiorców, którzy wnieśli ją jednorazowo do 31 stycznia. Dodał jednocześnie, że rozważanie, czy ktoś będzie mógł skorzystać z tego zwolnienia od opłaty jest bezprzedmiotowe, bo wiadomo, że mogą skorzystać z niego konkretni przedsiębiorcy, w sensie, ci, którzy wnieśli tę opłatę. A czy ktoś wniósł i z tego skorzysta, to nie jest problem radnych.

r) pani przewodnicząca podziękowała za wyjaśnienia radcy prawnego i zadała pytanie – a zatem, czy procedujemy tę uchwałę, czy dowiadujemy się, czy ktokolwiek wpłacił całość do 31 stycznia?

s) pan radca prawny przerwał rozważania pani przewodniczącej, mówiąc po raz kolejny, że to nie ma znaczenia, czy ktoś wpłacił. Nie tym zajmuje się rada.

t) pani przewodnicząca w końcu stwierdziła, że w takim razie uchwała będzie procedowana. W tym punkcie przewodnicząca ogłosiła przerwę, a po przerwie została odczytana treść całej uchwały. Uchwała zawierała tym razem wszystkie niezbędne zapisy. A po odczytaniu głos zabrała jeszcze radna Katarzyna Owoc-Kochańska, dziękując radcy prawnemu za cierpliwość, informując jednocześnie, ze na skrzynki pocztowe radni otrzymali niewłaściwy projekt uchwały.

o) na koniec radna Agnieszka Nachaj wyraziła opinię, że nie rozumie intencji tej uchwały, bo wynika z niej, że rada chce wspierać tych, co sprzedają alkohol, a nie chce wspierać tych, co sprzedają kebaby, pizze itp. (przypomnę, że tłumaczył to radny Gliński, patrz wyżej – punkt 3d).

Potem radni zagłosowali. Uchwała nie została podjęta przez Radę Miejską.  Wybiła wtedy 5 godzina i 34 minuta obrad Rady Miejskiej we Wschowie.

Foto wykorzystane w grafice: Chris F z Pexels

Źródła:

XXXII Sesja Rady Miejskiej we Wschowie do wysłuchania – TUTAJ

2 Comments

    1. Dziękuję za komentarz i lekturę tekstu. Nie ma chyba w tej kadencji lepszego przykładu na to, że radni albo świadomie demolują dyskusję, albo brakuje im komptencji, zwyczajnych umiejętności, żeby zrozumieć o czym jest rozmowa. Nie wiem jak to jest być radnym Natomiast to, co tutaj Ci Państwo wyprawiają jest absolutnie skandaliczne.

      Polubienie

Dodaj komentarz